"Pragnąłbym tylko tego, ażeby Ci, którym poświęcam ten pamiętnik, oraz Ci, którym czasem wpadnie on do ręki, nie zużytkowali zawartego w nim materjału do celów niemiłych" - napisał 29 lutego 1932 roku na jednej z pierwszych stron notatnika 35-letni Władysław Ślęzak. Ostatnie wpisy w pamiętniku zamieścił jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Później zamilkł. Co się z nim stało? Zapiski, po kilku dekadach, odczytała mieszkanka Wałbrzycha. Teraz szuka rodziny mężczyzny.
Przeczytaj więcej: https://www.tvn24.pl/pamietnik-sprzed-lat-mieszkanka-walbrzycha-szuka-rodziny-autora,788956,s.html
Zobacz również:
"Rzucał psem o ścianę i bił go pięściami"
Pożar pustostanu w Szklarskiej Porębie. W środku znaleziono cztery ciała
Pomylił policjantów z dilerami. Zapytał, czy mają marihuanę na sprzedaż
Śmieci warte miliony. Były burmistrz Bogatyni i cztery inne osoby z zarzutami
Zatrzymany za prędkość, wiózł kobietę do szpitala. Dalsza droga już z eskortą